Janka wprawdzie nie spotkaliśmy. Ale różę i owszem:
____________________________________________________
Ale: od początku.
Piękny, pochmurny poranek jesienny. I codzienne pytanie:
co robimy?
Do wyboru mieliśmy:
-dzień gospodarczy czyli sprzątanie
-zakopać się w bety i spać do oporu
-pojechać na wycieczkę.
Zrozumiałe, że wybraliśmy trzecią opcję!
Wałówka zapakowana:
ruszamy!
Wiadomo, że do Brennej! Lubię jesień w górach!
Widoki piękne:
Ogólnie.
_______________
Bardziej szczegółowo - piękniejsze i ciekawsze:
Na "witajcie w Brennej " - jaszczurka.
_______________
Potem grzyby. Niekoniecznie jadalne...
_______________
Rwący potok
_______________
I potok ... stopniowy (po schodach sobie płynie...)
_______________
A tu jesień się z wiosną spotkały :suche liście, szyszka i kwitnące poziomki.
______________________
Spotkaliśmy cudny domek. Nawet basen miał prawdziwy!Choć mnie zauroczył dach z trawy... Postanowiliśmy się wprowadzić... Okazało się, że zamieszkały. :(:(:(
____________________
Idę!
A tu się okazało, że przeszłam 5 kilometrów!
_________________________________________________
Po drodze jeszcze Romek postanowił obfotografować ... mech. (No, ma takie dziwne potrzeby).
Mech rósł sobie na kamiennym płocie:
Bardzo ładnie rósł, cały płot zarósł starannie...
A z płotem było domostwo. I ogródeczek. I dwa psiaki. Małe ale groźne i hałaśliwe. A w płocie była brama. Otwarta. A ja się panicznie psów boję.
Mówię do Romka: chodź stąd bo cię któryś z tych kundli złapie za siedzenie...
A Romek: złapie??? musiałby tu z taboretem przylecieć!
_______________________________________________
A na koniec postanowiliśmy jednak Różę i Janka odwiedzić! Choć wiedzieliśmy, że Ich nie ma. Ale nadzieja umiera ostatnia...
Nie było:
Romek to był aż tak zdeterminowany:
Ale Mu wytłumaczyłam, że jak przelezie przez ten płot, to co najwyżej się może wody ze studni napije, bo tam wszystko pozamykane. A włamywać się nie będzie!
Zrozumiał. Zrezygnował.
Na kawę pojechaliśmy do "Bajki". Kawa szatańsko mocna. Polecam. Ciastka też mają dobre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz