środa, 13 października 2010

O pamięci ciąg dalszy...

Będzie o pamięci... Tyle, że mojej. Na wstępie muszę stwierdzić, że pamięć mam doskonałą. Nie zapominam nigdy i niczego. Ze szczególnym wskazaniem na potknięcia Romka.
Spojrzałam wczoraj na kalendarz i mówię do siebie: "O, Emilka ma za tydzień urodzinki...".
Przypomniałam sobie natychmiast, że jak Emilka za tydzień, to Moja Teściowa - tydzień wcześniej czyli, że właśnie je ma.
Co więc czyni dobra synowa (ha,ha) ? Łapie za telefon i dzwoni z najlepszymi życzeniami... Dzwoniłam przez 4 godziny. Wreszcie odebrała...Pytam grzecznie, gdzie łazi zamiast telefony z życzeniami urodzinowymi odbierać. A Ona na to, że to dopiero za tydzień.
Super po prostu!!!
Wykazałam się.
Tym bardziej, że odkąd jest moją teściową po raz pierwszy osobiście się pofatygowałam żeby Jej życzenia złożyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz