czwartek, 1 stycznia 2015

Postanowienia Noworoczne

Nie posiadam. Zawsze mi to było obce ideowo. Tak jakoś...
I wcale nie jestem doskonała. Wręcz przeciwnie.
Moja lista postanowień byłaby długa.
Gdyby była.
Ale, jak nie lubię chodzić po sklepach "pozwiedzać", jak nie lubię robić niczego bez konkretnego celu, tak nie lubię czynić postanowień, których nie zrealizuję.
Ale mam MARZENIA NOWOROCZNE !
I te z pewnością zrealizuję. Wprawdzie niekoniecznie w 2015 roku... ale to już szczegół.
A przez to, że za nic mam terminy (wszak takich noworocznych postanowień powinno się w ciągu roku dokonać!), nie czuję żadnej presji i Sylwester 2015 nie wygląda groźnie z kalendarza.
A ja sobie spokojniutko marzę*:
-częściej odwiedzać Dzieci i Wnuki (tak naprawdę to bym chciała być u Nich raz w miesiącu ze dwa dni...)
  nie da się :(
-"porwać" Relusię na 2-3 dni , spędzić je TYLKO z Nią i WRESZCIE porozmawiać da się, da :)
- umówić się z Rafałem na kawę  na pewno się da! :)
-polubić zimę (i tu już zrobiłam pierwszy krok, bo w lutym Moi Najukochańsi przylatują i to będzie ten  dobry kawałek zimy!)
-więcej czasu poświęcać przyjaciołom (niewątpliwie się da!)
-mieć więcej odwagi i częściej mówić ludziom dobre rzeczy (tu tylko muszę pokonać wrodzoną nieśmiałość   i mówić je również tym, z którymi nie jestem zbyt blisko. Bo akurat z najbliższymi nie mam problemów)
-pojechać/polecieć do ciepłych krajów... ze wskazaniem na Izrael, Albanię i Norwegię. (tak, wiem, że  Norwegia nie jest ciepłym krajem. Ale Wielka Brytania też nie jest a ja zawsze mówię, że lecę do ciepłych  krajów, kiedy tam lecę. Bo to jest miejsce, w którym moje serce się rozgrzewa. A na myśl o Norwegii  również mi się na sercu robi cieplutko!)
-zabrać cała czwórkę Moich Wnuków na wakacje
-żyć tak, żeby bez wstydu patrzeć codziennie rano na siebie w lustrze (udawało się dotychczas, pociągnę to dalej)
-mimo lat, nie być jak nietoperz (niedowidzi, niedosłyszy i się czepia)
-nie zapomnieć, że się było dzieckiem (Romkowi łatwiej, Moje Córki mówią, że mężczyźni rozwijają się do
 5 roku życia, a potem tylko rosną a On się z tym zgadza...).
-czytać 2 książki dziennie
Dosyć!
 Takie mam marzenia... Ale może Wy - Moja Rodzinko Ukochana i Najważniejsza
                                                          - Moi Przyjaciele, o których wiem, że zawsze mogę na Was liczyć
 macie jakieś marzenie, które mogłabym zrealizować dla Was, albo chociaż pomóc Wam je zrealizować?
Jeśli tak, to dajcie mi znać. Razem możemy się postarać, żeby ten rok nie był gorszy od tego, który minął.
                                                     

___________________________________________
* Kolejność niekoniecznie według ważności. Ale już nie będę owej ważności ustalać. Chociaż niewątpliwie mam priorytety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz