piątek, 16 marca 2012

Trzy bardzo ważne fakty!

Wiosna przyszła. Bardzo. Tak bardzo, że mucha do mnie przyleciała...Nie lubię. Ale lubię wiosnę!!!
Nauczyłam się programować nagrywarkę!!!
Jest to duży sukces. Bo dotychczas jak się obraziłam na Romka a był akurat jakiś program, na którym mi zależało to albo musiałam się odobrazić albo zrezygnować z oglądania. A sukces jest tym większy, że nagrywarka jest angielska i "nie mówi" po polsku. A ja z kolei nie mówię po angielsku. I dotychczas nie mogłyśmy się dogadać. Ale ja się zawzięłam a ona była miła i grzeczna. I się udało. Pierwsze koty za płoty!!! Romek skomentował, że teraz się musi bardzo starać, bo coraz mniej jest mi potrzebny...Hm...No fakt, jeszcze sobie tylko sama pleców nie potrafię wymasować.
Pojechałam do Rybnika. Autobusem. Wysiadłam w jakimś dziwnym miejscu, poszłam "na azymut". Raz tylko zabłądziłam ale szybciutko się zorientowałam i wróciłam "na trasę".
Wprawdzie wyszłam w miejscu, w którym absolutnie się nie spodziewałam wyjść ale ponieważ stało się to tuż obok gabinetu stomatologicznego - jestem z siebie bardzo dumna: z moim azymutem jest coraz lepiej!
Martwi mnie tylko, że następna wizyta za pół roku. Zapomnę wszystkiego . A mój azymut znowu sczeźnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz