Od wczorajszego wieczoru nurtuje mnie pewne pytanie...
Otóż:
Jeśli ja wymyślam co trzeba zrobić/zmienić/naprawić/ulepszyć, jeśli znajduję często-gęsto rozwiązanie jak to zrobić, a Mój Mąż wprowadza to w życie, to czy On przypadkiem nie powinien się ze mną podzielić tytułem McGywera???
Ależ nie musi się dzielić, wszak McGywer też robi wszystko według scenariusza ;)
OdpowiedzUsuńDoszło do nieporozumienia,McGyver realizował potrzeby ,a nie wymyślał.Potrzeby życie wymyśla,znaczy Życie możesz być ,i wymyślać...
OdpowiedzUsuńznaczy: samo życie jestem ?
OdpowiedzUsuń