środa, 31 października 2012

Stara Wnuczka

Moja Wnuczka dorasta.Skąd wiem? Nie z kalendarza, nie.
Wiem to z ... prezentów, które Jej kupuję.
Okazji troszkę w ciągu roku bywa.
Póki była małą dziewczynką, nie było żadnych problemów. Wystarczał wszelki drób pod każdą postacią.
Bo to takie dziecko było, że w wózku dla lalek kurczaki-maskotki woziło...
A potem nastała era petshopów i ze względu na miejsce i koszty (w Anglii tańsze i większy wybór)zaczęły się moje problemy.
Bo Relusia na każde pytanie:co Ci kupić? odpowiadała: chińską zupkę.
Wtedy Jej groziłam, że dostanie lalkę. I dawałam czas do namysłu. A Ona się namyślała i jakiś prezent "zachciewała".
A ostatnio na taką moją groźbę odpowiedziała: "babciu, ale ja lubię lalki, możesz mi kupić."
Szok.Nagle lubi.
Jak zechce Barbie i Kena to padnę.

1 komentarz: