wtorek, 19 kwietnia 2011

Wieś polska tańczy i śpiewa

Tytułowe hasło z czasów PRL nabrało dla mnie dziś caaaaałkiem nowego wyrazu.
Wtedy mówiło o tym, że zespoły ludowe amatorskie i nie tylko..., że kultura na wsi...ble, ble, ble...
A dziś... Dziś zobaczyłam na własne osobiste oczy materiał na katowickich aktualnościach o zespole tanecznym składającym się z kobitek w słusznym wieku (+,- 65) i słusznej wagi (+,- 89 ) z ochotą tańczących ...Jezioro Łabędzie i ... kankana.
Ja rozumiem aktywność, ja rozumiem nowatorskie pomysły, nie każda babcia lubi szydełkować!
Ale litości, trzeba się umieć zestarzeć z godnością!!!
Pobuldoczyłam się straszliwie, Romek umierał ze śmiechy. Pytam Go grzecznie czy chciałby oglądać taki stare podfruwaje. A On na to, że po a) to chyba stare podstękaje, a po b) że różne są zboczenia.
Ale, kurcze, nie odpowiedział na moje pytanie.
P.S> I z "ble, ble" zrobiło się"błeeeee"

1 komentarz: