poniedziałek, 26 grudnia 2011

O przyjaźni.

Mam nową przyjaciółkę! Jest śliczna: czysta, schludna, piękna, zgrabna, posłuszna, uprzejma...towarzyska i chętna do współpracy. Wielu miłych chwil się w jej towarzystwie spodziewam. Tym bardziej, że potrzeba czasu abyśmy się lepiej poznały. Chociaż już się polubiłyśmy. Bardzo.
Jestem nią autentycznie zachwycona i wierzę gorąco, że nasza przyjaźń będzie się rozwijać bez przeszkód.
No, może z jedną niewielką przeszkodą... Która to przeszkoda jest moją przyjaciółką już od dłuższego czasu i naprawdę wiele jej zawdzięczam!
Od zawsze wiem, że przyjaciółki mogą być dwie. DWIE !!! Trójka zawsze przynosi nieporozumienia.
I co ja mam teraz zrobić???
Wybrać muszę. Ale nie potrafię. Bo tak naprawdę nie chcę rezygnować z żadnej z tych przyjaźni...
Pomocy !!!
Rady potrzebuję !!!
Rozwiązania mojego dylematu.
Czy w ogóle możliwa jest przyjaźń między maszynką do lodów i wagą???

1 komentarz:

  1. Wśród wielu zalet waga na pewno nie jest towarzyska. I już masz rozwiązanie - co się będziesz z odludkiem zadawać?

    OdpowiedzUsuń