czwartek, 20 marca 2014

Dylematy

Wiosna przyszła. I nic Wam nowego nie powiem: widać ją za oknem.
Słońce świeci jak drut. I grzeje. Ptaszki świergolą od 3.30 (wiem, bo Romek o tej porze do pracy wstaje).
Przedszkolaki wyszły na spacerek (trzy przedszkola w najbliższej okolicy). Hałasują jak roje pszczół. (Szkoda tylko, że rodzice nie sprawdzili wczoraj prognozy pogody... Albo może sprawdzili ale w myśl sloganu"telewizja kłamie" nie potraktowali poważnie tego co usłyszeli. I dziś biedne przedszkolaki tuptały w swoich zimowych kurtkach, kozakach, czapkach, szalikach i rękawiczkach ledwo żywe z przegrzania na wiosennym spacerku.)
Jest pięknie, jest wiosennie, jest słonecznie, jest radośnie. I różne takie...
Tylko ja mam dylematy.
Bo w sobotę jedziemy. Prawie w góry.
I choć czytam prognozy pogody, oglądam je i analizuję (te różne niże i wyże, Romek mnie nauczył). Rozpoznaję wygląd chmurek i co one mówią (np, że te "podrapane" to na deszcz).
To wcale mi nie przeszkadza nie wiedzieć w co się ubrać.
Nie w tym rzecz, że nie mam się w co ubrać. Mam!
Ale kompletnie nie mam pojęcia w co.
Bo choć szafa w tej chwili wygląda mniej-więcej tak:

To mam jak w banku, że za niedługo będzie wyglądać zgoła inaczej. Prawdopodobnie tak:



I to wcale nie będzie znaczyo, że ja się spakowałam. To zaledwie oznaka paniki, jaka mnie ogarnie na kilka godzin przed wyjazdem.

No bo 19 stopni w tych "prawie górach" to co to znaczy? Że ciepło.Teoretycznie. Bo wszak to prawie góry. A w górach różnie bywa. Ale, ż drugiej strony to 19 stopni. Ciepło! A mnie zawsze ZA ciepło... Ale jak się pogoda zmieni. I zmarznę... Lepiej nosić niż prosić, tak. A jeszcze lepiej wozić. Na ciepło na zimno, na deszcz, na wiatr, na śnieg, na kijki... Z uwzględnieniem, że cieplutko ale pogoda w każdej chwili może spłatać psikusa. Że może być zimno,ale mnie zawsze gorąco. Że może być gorąco i będę potrzebować bluzki na ramiączkach.
A buty? O butach to ja jeszcze nie myślałam. Klapki. To oczywiste. Ale jakie klapki? Zimowe, z futrkiem?
Wiosenno-sportowe cudne i nadzwycj wygodne. A może sandały.
O i kapcie, kapci jeszcze potrzebuję. Wszak w pieleszach hotelowych nie będę w butach chodzić bo niewygodne.
Zabieram szafę. Co się będę stresować.

A walizkę spakuję... ot, tak:

1 komentarz:

  1. W związku z tym, że od ponieważ nie rozpoczyna się zdania, więc ja przekornie: ponieważ Ty jesteś gorąca kobieta: koszulkę na szelkach, koszulkę z krótkim rękawem i polarek, który w razie czego przewiążesz w pasie a w przypadku zimnego wieczoru doubierzesz "na cebulkę" :-) Róża

    OdpowiedzUsuń