wtorek, 11 marca 2014

Zrozumienie - ciąg dalszy

Teraz już bez marudzenia.
Jedziemy autkiem. Jedziemy, jedziemy.... pomalutku bo przed nami sznur aut. A na początku - rowerzysta już długo młody. Prędkość: 40 km/godz
Jakoś minęliśmy zawalidrogę, korek się rozładował.
W którymś momencie Romek rzuca: "przed nami znów rower, widzisz?"
-Nie widzę
- Takie autko, "rover". Nie widzisz?
- Nie. Za daleko jest.
-Ale jak: za daleko? Napis widzisz?
-Nie widzę.
-Nad lewą lampą, widzisz?
-NIE WIDZĘ!!! (Od zawsze jestem krótkowidzem)
-Ale jak to: nie widzisz?
-NIE WIDZĘ, NIE WIDZĘ!

I teraz się zastanawiam...Czy On nie słucha ze zrozumieniem, czy może myśli, że jak mi siedem razy powtórzy, to mi się wzrok poprawi???

1 komentarz: