niedziela, 11 października 2015

Na naukę nigdy nie jest za późno!

Pisałam niedawno o Mojej Teściowej, która, jak sama mówi, cytując :"cieszy się byle czym".
Właśnie wróciliśmy od Niej. Dalej byle czym się cieszy.
 Okazało się również, że głaszcze się jak Jej synuś a Mój Mąż.
 Aha, i jeszcze jest nadopiekuńcza.: Romek odlewał ugotowane ziemniaczki a Ona wołała:" synuś, uważaj, bo się poparzysz". I wcale Jej nie przeszkadzało, że synuś ma 65 lat.

Ale najważniejsze w dzisiejszej historii jest to, że pojechał z nami do Wrocławia Wujek Zbyszek. Jest to ukochany Wujek ... wszystkich. Mój też. I lubi jeździć z nami do Wrocławia. A my lubimy jak z nami jeździć!
I lubią się z Moją  Teściową...

A dziś byłam świadkiem takiej scenki:
Siedzimy sobie w kuchni i robimy obiad. Każdy czymś zajęty. Mama robi tzw "zaklepkę " do sosu.
Wujek obserwuję Ją bacznie i pyta czy robi to, żeby zagęścić sos.
I stwierdza, zwracając się do mnie: "muszę się powoli uczyć gotować."
Dodam tylko, że Ukochany Nasz Wujek ma ... 94 lata!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz