czwartek, 3 grudnia 2015

Tytuły

Jest parę spraw w życiu, które mnie niepomiernie irytują.
I nie, żadną z nich nie jest Romek.
Ponieważ ostatnimi czasy miewam ciężkie, emocjonalne przeżycia, to zrozumiałym jest, że te wszystkie rzeczy, które mnie irytują na co dzień - teraz irytują mnie bardziej.
Ale jest coś, co budzi we mnie mordercze instynkty (normalnie głęboko uśpione) i potrzebę natychmiastowej agresywnej reakcji.
Kiedy ktoś mówi do mnie "babciu". Ktokolwiek.
Jestem babcią. I uwielbiam to!
Ale, na litość boską - dla moich WNUKÓW!!!
Nie dla mojego męża, nie dla moich córek, nie dla moich zięciów!
A już z całą pewnością nie dla moich znajomych!
Mój Mąż nigdy w życiu nie powiedział do mnie "mamo"!
Moje dzieci nigdy nie mówiły do mnie "babciu"!
Dlaczego ludziom się wydaje, że ich "babciu" sprawi mi przyjemność???????
Ratunku! Myślcie ludzie, co mówicie!
Myślcie, jak się zwracacie do innych.
Dlaczego pałacie świętym oburzeniem, kiedy słyszycie jak moi zięciowie mówią do mnie po imieniu?
Dlaczego nie pozwalacie zwracać się do siebie swoim małym dzieciom i wnukom na "ty"?
A jednocześnie bez problemów używacie formy "babcia" w stosunku do kobiet w pewnym wieku nie zastanawiając się jakie uczucia budzicie.
A zapewniam Was, że te uczucia nie są dobre.
Z pozdrowieniami od babci:        
                                                  Reli


 Nika


Wojtusia


 Lusi


 Eliasza


i Nikolki


- jedynych, którzy mają prawo używać takiego mojego tytułu!!!

----------------------------------------------------
Asiu Moja Kochana! Ten wpis w żaden sposób nie dotyczy Ciebie. :)

3 komentarze: